Akcja Kutschera 1.02.1944


Marek Cieciura (pod red.)

Przewodnik do patriotycznej gry komunikacyjnej - historia Armii Krajowej, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Warszawa 2017, s. 380-387.

http://armiakrajowa.org.pl/ksiazka1gra/ksiazka1_gra.pdf

Andrzej Rafał Potocki

100 najdłuższych sekund

Kombatant NR 2(278) LUTY 2014, s. 3-5.

http://www.kombatanci.gov.pl/images/DOC/Kombatant/2014/201402.pdf

Witek Pietrusiewicz (2014)

Operacja „Kutschera” – gdzie zginęli „Sokół” i „Juno”

http://www.hufiec.pragapolnoc.zhp.pl/poznaj-prage/item/181-operacja-kutschera-gdzie-zgineli-sokol-i-juno

Teczka Piotra Humięckiego, Fundacja gen. Elżbiety Zawackiej

http://kpbc.umk.pl/Content/194362/Humiecki_Piotr_1445_2331_Pom.pdf


28 stycznia 1944 w Alejach Ujazdowskich żołnierze I plutonu kompanii "Pegaz" pierwszy raz próbowali zabić Franza Kutscherę. Tego dnia "kat Warszawy" nie przyjechał do siedziby komendantury Policji i SS. Kilka godzin później w przypadkowej strzelaninie ranny w rękę został zastępca dowódcy akcji - Jan Kordulski "Żbik".

O tym co działo się ze "Żbikiem" w dniach następnych pisali m.in. autorzy niewydanej "Kroniki Parasola".

28 stycznia 1944 w Alejach Ujazdowskich żołnierze I plutonu kompanii "Pegaz" pierwszy raz próbowali zabić Franza Kutscherę. Tego dnia "kat Warszawy" nie przyjechał do siedziby komendantury Policji i SS. Kilka godzin później w przypadkowej strzelaninie ranny w rękę został zastępca dowódcy akcji - Jan Kordulski "Żbik".

O tym co działo się ze "Żbikiem" w dniach następnych pisali m.in. autorzy niewydanej "Kroniki Parasola".

Akcja "Kutschera" w świetle Raportu Stanisława Huskowskiego "Alego"

Plan akcji zakładał sposób, kolejność i drogę ewakuacji walczących żołnierzy. Do samochodu „Bruna” wsiąść mieli: „Kruszynka”, „Cichy”, „Olbrzym” i „Ali”; do auta „Sokoła”: „Miś”, „Juno” i „Lot”, ale do niego wsiąść mieli wszyscy ewentualni ranni. Plan przewidywał przejazd obydwu samochodów przez pl. Bankowy, gdzie oczekiwał lekarz.

Jak wyglądała realizacja planu 1 lutego 1944? Samochodem „Sokoła” odjechali wszyscy ranni i „Juno”, który miał zgodnie z ustaleniami nim jechać. Autem „Bruna” jechali tylko „Ali” i „Kruszynka”, bo „Cichy” i „Olbrzym” byli ranni, więc zgodnie z planem wsiedli do pierwszego od strony Alej Ujazdowskich samochodu „Sokoła”.

Oba auta przejechały przez pl. Bankowy, gdzie do samochodu z rannymi wsiadł lekarz Dr Maks. Co można zarzucić żołnierzom, którzy realizowali plan zatwierdzony przez Adama Borysa „Bryla”?

Jednak „Bryl” w piśmie przewodnim dołączonym do raportu z akcji skrytykował „Alego” m.in. za to, że „mimo, że zauważył rannych w czasie odskoku samochodem, (…) nie próbuje utrzymać kontaktu z samochodem wiozącym rannych, zwłaszcza nie jedzie na punkt, na którym czekał lekarz na rannych.”

"Ali" o tym, że jest zastępcą dowódcy akcji dowiedział, idąc z "Lotem" w stronę Alej Ujazdowskich.

Po wojnie Adam Borys nie przekazał informacji o powstaniu dokumentacji sprawozdawczej po akcji na Kutscherę - dopuścił świadomie do zniekształcenia wiedzy o przebiegu zdarzeń z 1 lutego 1944.

Na zdjęciach wszystkie trzy dokumenty powstałe po akcji. Dwa z nich były podyktowane i podpisane przez Adama Borysa. Raport z akcji napisał "Ali". Tylko jeden z nich - kilkuzdaniowy meldunek "Bryla" do "Nila" wysłany "alarmowo" 2 lutego 1944 - znalazł się w książce Piotra Stachiewicza.

Dokumenty przechowywane są w Archiwum Akt Nowych

Na pierwszym zdjęciu trzy dokumenty sporządzone w lutym 1944 po przeprowadzeniu akcji "Kutschera":

1) Meldunek „Pługa” do płk. „Nila” przesłany drogą alarmową dzień po akcji na Kutscherę.

2) Pismo z 2 marca 1944 podpisane przez dowódcę „Pegaza” z informacją o przekazaniu do sztabu Kedywu KG AK raportu sporządzonego przez „Alego”

3) Raport „Alego”.

Dwie kolejne fotografie zrobione podczas rekonstrukcji akcji „Kutschera” 22 lutego 2009 roku pokazują, dlaczego narracja oparta na powojennych relacjach uczestników, którzy przeżyli wojnę, musi być obciążona błędem. Z teczką „Ali”. Za samochodem przeszukują trupa „Kutschery” „Kruszynka” i „Miś”. Tylko oni z biorących udział w walce 1 lutego 1944 składali po wojnie relacje. Co mogli widzieć?

Przed deformacją tę historię uchronić mógł tylko Adam Borys, ale tego nie zrobił - zaakceptował i afirmował tę wersję, w której jest najwięcej odstępstw od treści dokumentów, które wytworzone dla niego i przez niego w lutym 1944.

 

Po publikacji w grudniu 1945 tekstu Wojciecha Żukrowskiego "Wielkie łowy w Alejach Ujazdowskich" list do Bolesława Srockiego wysłała Wanda Pietraszewiczowa - matka "Lota". Prosiła "Pana Bolesława" o interwencję w związku z tym, że ukazują się artykuły godzące w dobre imię poległych. Bolesław Srocki odpowiedział tekstem „Twórczość literacka a rzeczywistość wojenna. Na marginesie literackich opracowań zamachu na gen. Kutscherę”. Zacytował w nim fragment listu matki "Lota", który niestety nie zachował się. 

Mam wrażenie, że po 75 latach, obawy matki dowódcy akcji wciąż mogą być aktualne.


Fragment wywiadu z Marią Stypułkowską-Chojecką „Kamą”

Muzeum Powstania Warszawskiego

Przebieg warszawskiego zamachu na generała SS Franza Kutscherę z 1 lutego 1944 roku, na podstawie nagranej relacji bezpośredniego uczestnika akcji, Michała Issajewicza ps."Miś". 

Fragment "Zamachu" w reżyserii Jerzego Passendorfera z roku 1958.

Święto Szkoły 1.02.2017

Sprostowanie do filmu IPN: wszelkie dostępne dokumenty oraz wspomnienia pani Bożeny Żybułtowskiej, związanej ze Zbyszkiem i jego rodziną, przeczą zawartej w filmie informacji o wyłowieniu ciał Juno i Sokoła. Ciał nigdy nie odnaleziono. Chłopcy mają symboliczne groby. Płaszcz Sokoła znaleziono na moście - zdjął go najpewniej, aby nie krępował mu ruchów w ucieczce wpław.

Widowisko miało miejsce 22 lutego 2009 r. o godz. 12.00 w Al. Ujazdowskich (między ul. Piękną i Al. Róż). Próba rekonstrukcji zamachu na Kutscherę byłą przeplatana scenkami rodzajowymi z okupowanej Warszawy. W inscenizacji wzięło udział ok. 70 osób.

W prawdziwych wydarzeniach 65 lat temu brało udział dwanaście osób, podzielonych na cztery podgrupy: sygnalizatorki, wykonawcy, ubezpieczający, kierowcy samochodów.